Terrarystyka Terrarium - zajrzyj na aktualne, codziennie odwiedzane forum dyskusyjne!



Uwaga strona w budowie, jeśli chcesz pomóc napisz!

Cykl azotowy w akwaterrarium

Cykl azotowy w akwaterrarium

Jak utrzymać czystą wodę w akwaterrarium u żółwi wodno-lądowych

Utrzymanie czystej wody w akwaterrarium u żółwi wodno-lądowych jest jednym z priorytetów każdego właściciela tego zwierzęcia. Nie zawsze się to jednak udaje i pomimo zakupu odpowiedniego filtra, woda po pewnym czasie staje się mętna i zaczyna się z niej wydobywać nieprzyjemny zapach. Czasami też zdarza się, że pomimo wręcz krystalicznie czystej wody w zbiorniku na podłożu, wyposażeniu, i szybach osadza się zielony lub brunatny nalot, który po usunięciu pojawia się ponownie. Jak możemy poradzić sobie z tymi problemami i zapewnić maksymalnie długi czas, w którym woda będzie czysta, przy minimalnym nakładzie naszej pracy? Żeby to w pełni zrozumieć, musimy zacząć od zapoznania się z obiegiem azotu i jego związków w przyrodzie. Pozwoli to w pełni zrozumieć, jakie reakcje zachodzą w naszym akwaterrarium i na co powinniśmy zwrócić uwagę, szczególnie w pierwszych dniach pracy filtra.

Obieg azotu w przyrodzie

W atmosferze Ziemi azot (N2) stanowi około 78% jej składu. Bierze on udział we wszystkich ważniejszych procesach biochemicznych. Dla przykładu w roślinach znaczna część azotu znajduje się w chlorofilu biorącym udział w fotosyntezie. Azot z atmosfery przyswajany jest w postaci związków chemicznych, które mogą być następnie przetwarzane przez organizmy żywe. Poniższy rysunek pokazuje, w jaki sposób związki azotu krążą w atmosferze oraz strukturze Ziemi.         Na pierwszy rzut oka wygląda to wszystko bardzo skomplikowanie i niezrozumiale, dlatego dla lepszego zrozumienia możemy podzielić sobie ten skomplikowany proces na kilka podstawowych części:
  1. Wchłanianie azotu z atmosfery Gdzie azot jest pobierany przez bakterie azotowe i brodawkowe. W tej części wchłanianie azotynów następuje w trakcie naturalnych procesów geologicznych i atmosferycznych, oraz azot jest dostarczany w formie nawozów azotowych.
  2. Wchłanianie azotanów z gleby i wody Jony azotanowe i amonowe powstające w wyniku procesów gnilnych są wchłaniane przez rośliny żyjące w symbiozie z bakteriami azotowymi.
  3. Wtórne generowanie amoniaku Amoniak (NH3) powstaje w czasie procesów gnilnych, w których biorą udział bakterie i grzyby.
  4. Nitryfikacja W tej części procesu amoniak (NH3) jest przetwarzany przez bakterie nitryfikacyjne, najpierw do postaci azotynów (NO2) a następnie, azotanów (NO3). W skrócie można nazwać ten proces utlenianiem amoniaku.
  5. Denitryfikacja Ta część procesu zachodzi w dużej części w głębokich warstwach gleby i częściowo w wodzie w warunkach beztlenowych. Biorą w niej udział bakterie beztlenowe, nazywane denitryfikacyjnymi. Przetwarzają one azotany (NO3) w wolny azot (N2), który jest następnie uwalniany do atmosfery i w ten sposób cykl obiegu azotu w przyrodzie się zamyka.
Proces ten można przedstawić w postaci uproszczonego schematu:

Obieg azotu w akwaterrarium

Zapoznaliśmy się z obiegiem azotu w przyrodzie i teraz uzbrojeni w tą wiedzę, możemy rozważyć, jakie procesy powinny zachodzić w akwaterrarium, żeby woda była czysta, a ilość szkodliwych związków nie przekraczała dopuszczalnych stężeń. Budując system filtracji w zbiorniku zawsze staramy się odtworzyć procesy zachodzące w warunkach naturalnych. Niestety, o ile przekształcenie jonów amonowych (NH4+) w amoniak (NO3), a następnie amoniaku w azotyny (NO2) i azotany (NO3) można osiągnąć w łatwy sposób stosując filtr o odpowiedniej wydajności dobrany do wielkości zbiornika, to odtworzenie procesu denitryfikacji w czasie, którego następuje zamiana azotanów (NO3) w czysty azot (N2), jest niestety praktycznie nie do osiągnięcia. Spowodowane jest to tym, że w zamkniętym ekosystemie, jakim jest akwaterrarium nie ma na tyle dużych stref beztlenowych, gdzie taki proces mógłby mieć miejsce na dużą skalę. Sprzymierzeńcami akwarystów w tym przypadku są rośliny, które stanowią dużą część obsady zbiornika, a jak było wspomniane wcześniej azotany (NO3) stanowią dla nich doskonałą pożywkę. Jednak również w przypadku akwarium nie udaje się całkowicie zahamować tempa wzrostu stężenia azotanów. W akwaterrarium sytuacja jest jeszcze trudniejsza, ponieważ roślin nie ma wcale, lub jest ich niewiele. Dlatego dla zachowania równowagi biologicznej pomimo stosowania filtra należy robić podmiany wody, czyli raz na jakiś czas wymienić część wody w zbiorniku na świeżą. Ma to na celu pozbycie się nadmiaru związków azotu i utrzymanie ich na w miarę stałym poziomie. Akwaryści zalecają standartowo podmianę wody w ilości około 10% raz na tydzień. W przypadku akwaterrarium z żółwiem nie musimy się jednak sztywno trzymać tych zaleceń i podmiany mogą być większe sięgające 20-30%, w szczególności dotyczy to mniejszych zbiorników, w których koncentracja związków azotu może być większa. W przypadku ryb, szczególnie tych bardziej delikatnych i podatnych na nagłe zmiany parametrów wody podmiana jej w większej ilości może się negatywnie odbić na ich zdrowiu. Żółwie oddychają płucami a nie skrzelami jak ryby, a dodatkowo ilość produktów ich przemiany materii jest zdecydowanie większa niż u ryb, dlatego ilość azotanów w końcowym efekcie pracy filtra jest dużo wyższa, więc powinniśmy podmieniać większość ilość wody. Do ustalenia ilości wody do podmian można posłużyć się testami służącymi do mierzenia poziomu azotanów (NO3), które są opisane w dalszej części artykułu.

Start procesu filtracyjnego w akwaterrarium

Często zdarza się, że zakupiliśmy odpowiedni filtr do naszego akwaterrarium i pomimo jego uruchomienia efekty jego pracy nie są zadowalające. Woda z dnia na dzień staje się coraz brudniejsza. Czyścimy filtr, wymieniamy wodę i problem się powtarza, więc zadajemy sobie pytanie, „Co się dzieje i co robimy nie tak?” Odpowiedź jest prosta, żaden filtr bezpośrednio po uruchomieniu nie pracuje z pełną wydajnością, mało tego w początkowym okresie jego praca ogranicza się tylko i wyłącznie do mechanicznego wyłapywania zanieczyszczeń unoszących się w wodzie i nie zachodzą w nim żadne wyżej opisane procesy przetwarzania związków azotu. Potrzeba na to czasu i umiejętnego postępowania, żeby filtr zaczął spełniać swoją rolę. Bo tak naprawdę sam filtr to tylko obudowa z pompą i miejscem, do którego musimy najpierw zaprosić całą gamę różnych bakterii i mikroorganizmów, które pomogą nam w filtrowaniu wody. W części opisującej obieg azotu w przyrodzie widzimy, że za przemianę jego związków w czysty azot odpowiadają przede wszystkim bakterie nitryfikacyjne, dlatego musi minąć trochę czasu zanim się namnożą we wkładach wypełniających filtr. Poniższy rysunek przedstawia wahania poszczególnych związków azotu w czasie „dojrzewania filtra”, bo tak potocznie nazywa się początkowy okres jego pracy.     Czarna linia na rysunku pokazuje ogólny poziom wszystkich związków azotu, w akwaterrarium. Widzimy, że ich ilość cały czas rośnie i dopiero regularne podmiany wody powodują ograniczenie i zahamowanie ich stałego wzrostu. Jako pierwszy pojawia się amoniak (czerwona linia). Pochodzi on z odchodów organizmów żywych znajdujących się w zbiorniku, resztek jedzenia, które nie jest zjadane, oraz powstaje w efekcie rozkładu resztek organicznych, na przykład gnijących szczątków roślin. Najwyższe stężenie amoniaku jest osiągane około 10-12 dnia dojrzewania zbiornika. W tym czasie w filtrze zaczynają się mnożyć bakterie przetwarzające amoniak na azotany. Wzrost ich populacji powoduje stopniowy spadek poziomu amoniaku i w efekcie wzrost stężenia azotynów (żółta linia). Pojawienie się azotynów tworzy sprzyjające warunki do rozwoju kultur bakterii przetwarzających azotyny na azotany. Pojawiają się one równolegle z azotynami, jednak ich poziom (zielona linia) w pierwszej fazie rośnie wolniej ze względu na niski poziom azotynów. Około 25 dnia poziom azotynów osiąga największe stężenie i zaczyna stopniowo opadać. Poziom azotanów stale rośnie i około 50 dnia powinien być ograniczany przez regularne podmiany wody.

Najczęściej popełniane błędy

Czytając powyższy opis wydaje się, że wszystko przebiega łatwo i wystarczy poczekać a wszystko zrobi się samo. Czasami tak jest, ale nie zawsze. Czas, w którym filtr dojrzewa wymaga od nas szczególnej uwagi i delikatnego postępowania. Do najczęściej popełnianych błędów w przypadku akwaterrariów należą:  
  1. Niecierpliwość W czasie dojrzewania zbiornika nie należy ingerować we wkłady filtra oraz podmieniać dużych ilości wody. Takie postępowanie mocno utrudnia mnożenie się bakterii nitryfikacyjnych a nieprzetworzony nadmiar amoniaku wcześniej lub później zahamuje ich rozwój. Amoniak jest szkodliwy nie tylko dla żółwia czy ryb, ale również dla roślin i w zbyt dużym stężeniu powoduje ich obumieranie. Dlatego jeżeli planujemy mieć rośliny w akwaterrarium powinniśmy wstrzymać się z ich posadzeniem do czasu zakończenia dojrzewania zbiornika, ewentualnie sadzić je w małej ilości. Bakterie nitryfikacyjne potrzebują około doby, aby podwoić swoją liczebność. Jeżeli nie stosujemy biostarterów ułatwiających proces dojrzewania przez pierwszych kilkanaście dni ich ilość jest zbyt mała żeby odgrywały istotną rolę w przemianie związków azotu.
  2. Zbyt mały zbiornik w stosunku do ilości organizmów żywych Każdy właściciel żółwia chce żeby akwaterrarium prezentowało się estetycznie i ładnie. Chcąc hodować żółwia trzeba brać pod uwagę, że te zwierzęta mocno brudzą wodę i dorastają do dużych rozmiarów, dlatego zbiornik, w którym pływają musi być odpowiednio duży. Jeżeli dodatkowo z żółwiem w akwaterrarium są ryby, ilość zanieczyszczeń może być tak duża, że filtracja nie będzie w stanie prawidłowo wystartować. Przyczyną tak jak w punkcie pierwszym będzie zbyt duże stężenie amoniaku.
  3. Słaby filtr. Koszty przeznaczone na zapewnienie odpowiednich warunków dla żółwia nie należą do niskich i niektórzy właściciele starają się je ograniczyć kupując mniejszy filtr niż jest wymagany, lub sugerują się wydajnością podaną przez producenta. Większość filtrów ma podaną wielkość akwarium, do których są one przeznaczone, jednak są to wielkości przystosowane do obsady z rybami. Filtr dla żółwia powinien mieć wydajność, co najmniej dwa razy większą. Przykład, w akwaterrarium o pojemności 200 litrów należy zastosować filtr do akwarium 400 litrowego. Może to wydawać się przesadą, więc zastanówmy się jak dobiera się wielkość akwarium do ilości ryb w nim pływających. Najprostsza akwarystyczna metoda mówi, że jeden centymetr długości ryby to jeden litr wody. Wynika z tego, że dziesięć pięciocentymetrowych rybek potrzebuje akwarium o pojemności 50 litrów. Duży żółw ważący około kilograma jest równowartością kilkudziesięciu takich rybek, dlatego filtr do akwaterrarium nie może być dobrany metodą akwarystyczną, ze względu na dużo większą ilość zanieczyszczeń, z którymi musi się zmagać.
  4. Zbyt szybka wymiana wody z powodu jej zmętnienia. Często zdarza się, że w pierwszych dniach dojrzewania zbiornika woda nagle zmętnieje. Osoby niedoświadczone odbierają to, jako sygnał do wymiany całej wody i płukania wkładów, bo filtr źle pracuje. Takie zmętnienie wody jest przeważnie objawem inwazji pierwotniaków. W nieustabilizowanym cyklu azotowym może zdarzyć się taka sytuacja. Nadmiar nieprzetworzonych azotynów i azotanów jest doskonałą pożywką dla niechcianych drobnoustrojów. W miarę dojrzewania zbiornika, o ile proces się nie zatrzyma pierwotniaki znikną, tak szybko jak się pojawiły. Można w tym czasie dokonywać niewielkich podmian wody rzędu kilkunastu procent.
  5. Woda prosto z kranu W większości przypadków woda w kranie jest chlorowana. Dodatek chloru ma za zadanie uniemożliwienie rozwoju w niej bakterii szkodliwych dla zdrowia ludzi. Chlor niszczy wszystkie bakterie, także te, które są niezbędne w procesie filtracji wody w, akwaterrarium, dlatego do napełnienia akwaterrarium i do podmian stosujemy wodę odstaną. Przetrzymanie wody w otwartym pojemniku przez okres około 24 godzin powoduje, że chlor zawarty w wodzie ulatnia się do atmosfery.

Uruchamiamy filtrację

Opiszemy teraz jak powinien wyglądać typowy „start od zera”, nowego filtra w akwaterrarium z czystą wodą:  
  1. Napełniamy zbiornik wodą. Do akwaterrarium stosujemy przeważnie wodę z kranu. Ponieważ dla naszego zdrowia jest ona w większości wypadków chlorowana, należy odczekać około doby, aby chlor się z niej ulotnił. Dodatek chloru do wody ma za zadanie zapobieganie rozwojowi szkodliwych mikroorganizmów w wodzie pitnej, dlatego jest on również szkodliwy dla bakterii nitryfikacyjnych niezbędnych w procesie filtracji, oraz dla ryb a w szczególności ich skrzeli, ponieważ może je uszkadzać. Jeżeli nie planujemy wpuszczenia żółwia czy innych organizmów żywych w czasie pierwszego dnia możemy do zbiornika nalać wodę prosto z kranu. W przypadku stosowania wody ze studni czy innych ujęć nie musi być ona odstana.
  2. Układamy wkłady w filtrze. Przed zalaniem filtra wodą należy odpowiednio ułożyć w jego koszykach „media filtracyjne”, nazywane popularnie wkładami. Odpowiedni ich dobór jest ważną czynnością, gdyż od ich rodzaju i ilości w dużym stopniu zależy jak sprawnie będzie pracował filtr i jak często będziemy musieli do niego zaglądać. Rodzajów wkładów i możliwości ich ułożenia jest tak dużo, że opisanie ich zajęłoby tu zbyt dużo miejsca, dlatego ograniczymy się tu tylko do podania najpopularniejszej kolejności. Licząc od wlotu wody do filtra będą to: Gąbka, której zadaniem jest wyłapywanie i zatrzymywanie większych zanieczyszczeń. Zeolit, w początkowym okresie dobrze się sprawdza. Niestety trzeba go, co jakiś czas wymieniać. Ceramika, ze względu na dużą porowatość stanowi doskonałe podłoże do rozwoju koloni bakterii nitryfikacyjnych. Nie wymaga wymiany, wystarczy raz na jakiś czas dokładnie ją wypłukać. W czasie układania wkładów należy zwrócić uwagę na całkowite wypełnienie poszczególnych koszyków, bez pozostawiania pustych przestrzeni.
  3. Łączymy filtr ze zbiornikiem Jeżeli stosujemy zewnętrzny filtr kubełkowy, węże, którymi będzie przepływać woda między zbiornikiem a filtrem powinny być ułożone jak najkrótszą drogą bez zbędnych załamań i zakrętów. Pozwala to na łatwe odpowietrzenie całego układu filtracji. Powietrze, które może gromadzić się w załamaniach spowalnia przepływ wody, lub może wręcz uniemożliwić prawidłowa pracę filtra. Jeżeli zbiornik jest usytuowany dość wysoko względem podłogi, na której będzie stał filtr musimy również liczyć się ze spadkiem ilości przepływającej przez niego wody. Im większa różnica poziomów między filtrem a akwaterrarium tym wolniejszy jej przepływ, ponieważ część mocy pompy zużywana jest na podnoszenie słupa wody. Wydajność filtra podawana przez producenta często ogranicza się tylko do podania teoretycznej przepustowości pompy i nie uwzględnia oporów wody na wkładach, wężach i różnicy poziomów pomiędzy zbiornikiem a filtrem.
  4. Odpowietrzamy filtr Prawidłowe odpowietrzenie filtra jest podstawowym warunkiem jego prawidłowej pracy. Filtry kubełkowe zazwyczaj wyposażone są w przycisk lub dźwignię służącą do tego celu. Należy zapoznać się z instrukcją filtra, w której powinno być opisane jak odpowietrzyć dany typ filtra. Zapowietrzony filtr nie będzie prawidłowo funkcjonował, a jego praca może być głośna. W skrajnym przypadku, jeżeli wirnik pompy nie będzie się obracał w wodzie może dojść do jej uszkodzenia.
  5. Wpuszczamy lokatorów. Czy po uruchomieniu filtracji możemy wpuścić nowych lokatorów do akwaterrarium? Jeżeli jest to tylko żółw to nic nie stoi na przeszkodzie, aby mógł on rozpocząć życie w nowym domu. Jak wynika z wcześniejszego opisu cyklu azotowego, aby bakterie nitryfikacyjne mogły się mnożyć, wymagany jest pewien poziom amoniaku i żółw nam go zapewni. Należy jednak unikać często popełnianego błędu i wpuszczania razem z żółwiem dużej ilości ryb. Ryby należy wpuszczać stopniowo po ustabilizowaniu się warunków biologicznych w zbiorniku. Pozwoli to na zminimalizowanie u nich stresu i zapobiegnie niekontrolowanemu ich padaniu, wywołanym nadmiarem amoniaku, który jest dla nich śmiertelny.
  6. Przyspieszamy dojrzewanie zbiornika Cały opisywany tu proces dojrzewania biotopu w akwaterrarium opiera się na samoistnym mnożeniu się bakterii nitryfikacyjnych, które są obecne w powietrzu i wodzie. Może on trwać nawet do 6 tygodni, ale możemy go znacznie przyspieszyć. Jedną z metod stosowanych „od zawsze” w akwarystyce, jest wlanie do nowego zbiornika wody pochodzącej z innego już dojrzałego akwarium. Możemy skorzystać z uprzejmości znajomego mającego już w pełni dojrzały biotop w swoim zbiorniku, lub poprosić o odlanie takiej wody z akwarium w sklepie akwarystycznym. Wadą takiego rozwiązania jest możliwość przeniesienia drobnoustrojów chorobotwórczych, które mogą się znajdować w takiej wodzie. W przypadku, kiedy nie planujemy trzymania razem z żółwiem innych zwierząt nie musimy się tego obawiać, ponieważ żółwie nie zapadają na choroby występujące u ryb. Jeżeli zmieniamy akwarium na nowe, również zostawiamy kilka litrów starej wody, którą dolewamy do nowego zbiornika. Dobrym rozwiązaniem jest również włożenie do nowego filtra kawałka starego wkładu zawierającego rozwinięte kultury bakterii nitryfikacyjnych. Co jednak zrobić, jeżeli nie mamy takiej wody lub nie chcemy skorzystać z takiego rozwiązania? Jedynym wyjściem w takim wypadku jest zakupienie tak zwanego „biostartera” w sklepie akwarystycznym. Tak jak w przypadku testów parametrów wody każda z firm ma w swojej ofercie taki produkt. Ma on postać tabletek lub płynu zawierającego skoncentrowane kultury bakterii nitryfikacyjnych. Jeżeli chodzi o skuteczność takich środków to zdania akwarystów są na ten temat podzielone. Podstawowym zarzutem sceptyków, jest brak daty produkcji, więc nie ma pewności czy taki biostarter zakupiony przez nas jest w pełni skuteczny. Jednak duża część akwarystów chwali sobie tego typu rozwiązanie przyspieszające dojrzewanie zbiornika.

Testy akwarystyczne

Jeżeli chcemy na bieżąco mieć kontrolę nad procesem dojrzewania zbiornika, powinniśmy zaopatrzyć się w odpowiednie testy, dzięki którym będziemy wiedzieli czy cały proces przebiega prawidłowo. W sklepach akwarystycznych jest duży wybór testów różnych firm, między innymi takich jak: Tetra, JBL, Nutafin, Zoolek, Tropical, które pozwolą nam na taką kontrolę. Możemy podzielić je na dwa podstawowe rodzaje, testy kropelkowe i testy paskowe. Testy kropelkowe są dokładniejsze i starczają na dłuższy czas, jednak trzeba je kupować oddzielnie do każdego parametru. Są one przydatne, jeżeli zależy nam na dokładnych pomiarach, bo razem z żółwiem pływają ryby wrażliwe na jakość wody. Testy paskowe nazywane często „pięć w jednym” są mniej dokładne, jednak w czasie pomiaru otrzymujemy informację o poziomie tych związków chemicznych, które są dla nas najważniejsze. Pomiar polega na krótkim zanurzeniu paska podzielonego na części reagujące z danym związkiem w wodzie z akwaterrarium i po odczekaniu określonego czasu a następnie porównaniu go ze skalą kolorów dołączoną do testów. Intensywność barwy określa poziom danego parametru. O ile akwaryści często stosują różnego rodzaju testy, to wśród akwaterrarystów nie są już one tak rozpowszechnione. Powodem jest wyjście z założenia, że skoro żółwie oddychają powietrzem atmosferycznym nie trzeba przykładać takiej wagi do jakości wody, w której pływają. Jest to błędne założenie, ponieważ stałe monitorowanie ilości związków chemicznych pozwala chociażby na ustalenie w dłuższym okresie czasu, jakiej wielkości podmiany wody powinniśmy robić. W czasie dojrzewania zbiornika możemy również ustalić czy nie trzeba podmienić części wody, jeżeli poziom amoniaku rośnie w zbyt szybkim tempie, co może mieć miejsce, jeżeli w zbiorniku znajduje się zbyt duża ilość lokatorów. W przypadku przeoczenia w późniejszym czasie zbytniego wzrostu azotanów lub fosforanów, możemy doprowadzić do nadmiernego rozrostu glonów w akwaterrarium. Nie musimy kupować wszystkich rodzajów testów. W czasie dojrzewania zbiornika wystarczą dwa podstawowe testy. Pierwszy do mierzenia poziomu amoniaku (NH4) i drugi do mierzenia poziomu azotynów (NO2). Jeżeli oba pomiary będą osiągały wartości zbliżone do zera, będzie to oznaczać, że dojrzewanie zbiornika dobiegło końca. Test do pomiaru azotynów (NO3) przydatny jest do ustalenia minimalnych wielkości tygodniowych podmian wody. Ten test w połączeniu z testem mierzącym poziom fosforanów (PO4), pomaga ustalić przyczynę nadmiernego rozwoju glonów, o co przy braku bujnej roślinności w akwaterrarium nie jest trudno.

Podmiany wody

W czasie dojrzewania zbiornika unikamy robienia podmian wody, lub robimy je w niewielkich ilościach. Ma to na celu zapewnienie jak najlepszych warunków do rozwoju bakterii nitryfikacyjnych. Sytuacja zmienia się, kiedy biotop osiągnie już pełną dojrzałość. W celu redukcji poziomu azotanów i odświeżenia wody w zbiorniku powinniśmy wymienić jej część, w ilości co najmniej 10-15%, a nic nie stoi na przeszkodzie żeby podmiany były większe. Niedopuszczenie do nadmiernego wzrostu poziomu azotanów (NO3) i fosforanów (PO4) zabezpieczy nas przed nadmiernym rozrostem glonów w zbiorniku. Podmiany najlepiej wykonywać raz na tydzień i połączyć je razem z czyszczeniem zbiornika i odmulaniem dna.

Dbanie o czystość w zbiorniku

W czasie dojrzewania zbiornika jak również w późniejszym okresie musimy dbać o ogólną czystość w całym akwaterrarium. Nie pozostawiamy resztek jedzenia po karmieniu i regularnie odmulamy dno jak również podłoże, w którym będą się gromadzić resztki i brudy. Musimy pamiętać, że starając się zapewnić jak najlepsze warunki do rozwoju bakterii nitryfikacyjnych tworzymy również sprzyjające warunki do rozwoju niechcianych mikroorganizmów takich jak: bakterie chorobotwórcze, grzyby czy pleśnie, dlatego musimy przestrzegać zasad higieny. Z tego powodu wskazane jest raz na kilkanaście miesięcy, ale nie rzadziej niż raz w roku przeprowadzić gruntowne czyszczenie całego zbiornika i płukanie podłoża, które mamy na dnie. Takie postępowanie zagwarantuje nam nie tylko wysoką estetykę samego akwaterrarium, ale zmniejszy prawdopodobieństwo chorób grzybiczych i bakteryjnych u żółwia. Przy prawidłowo pracującej filtracji czas poświęcony na sprzątanie w akwaterrarium, razem z podmianą wody nie przekracza jednej godziny tygodniowo.

Wielkość zbiornika a stabilność biotopu

Żółwie z racji swoich dużych rozmiarów, które mogą osiągnąć, docelowo potrzebują zbiornika o pojemności około 200 litrów na jednego osobnika. Nie zawsze jednak ich pierwszy „dom” jest aż tak duży. Często pierwsze akwaterrarium ma pojemność kilkudziesięciu litrów, bo żółw jeszcze jest „małym kapselkiem”. Czy wielkość zbiornika ma wpływ na warunki biologiczne w nim panujące? Tak, im większa jest ilość wody w akwaterrarium, tym stabilniejsze warunki biologiczne w nim się wytworzą. Musimy pamiętać, że bakterie nitryfikacyjne nie znajdują się tylko w filtrze, ale są również obecne w każdym miejscu zbiornika także na podłożu, wyposażeniu i w wodzie. W filtrze ze względu na dogodne warunki, jakie w nim mają, jest ich najwięcej. Duży, całkowicie dojrzały zbiornik jest dużo bardziej stabilny, jeżeli chodzi o warunki biologiczne, jakie w nim panują, niż zbiornik mały. Jednorazowa wymiana w nim większości wody, czy nawet dolanie jej prosto z kranu nie będzie w stanie w trwały sposób zakłócić przemiany azotowej. Wcześniej było wspomniane że bakterie nitryfikacyjne potrzebują około doby na podwojenie swojej liczebności, więc nawet kilkudziesięcioprocentowa utrata ich populacji zostanie szybko odtworzona. Oczywiście, jeżeli razem z żółwiem pływają ryby nie należy do akwaterrarium wlewać wody z kranu, w której znajduje się chlor.

Uwagi

W ten sposób dotarliśmy do końca artykułu o cyklu azotowym w akwaterrarium. Nie wyczerpuje on na pewno wszystkich pytań i wątpliwości związanych z tym zagadnieniem. Jednak mam nadzieję, że przynajmniej w części pozwoli on Wam zrozumieć, jakie procesy zachodzą w tym małym świecie, jakim jest akwaterrarium i pomoże w utrzymaniu czystej wody.

Opracowanie

heniek1 Bibliografia: Encyklopedia popularna PWN 1992 Wydanie dwudzieste drugie. Encyklopedia Biologia Kraków 2008 Wydawnictwo Zielona Sowa. Strona internetowa, Akwarystyczne FAQ-pl Wikipedia http://pl.wikipedia.org/wiki/Cykl_azotowy
Data modyfikacji: 2024-10-27 23:40